Film jest niezwykle czułym thrillerem psychologicznym zanurzonym w islandzkiej mgle.
Dotyka też ważnych tematów i emocji - radzenia sobie z żałobą, szukania sensu i własnej tożsamości po stracie, a także miłości - tej bezwarunkowej miłości do dziecka i znacznie bardziej warunkowej miłości do partnera.
W biały, biały dzień, gdy nieba nie można odróżnić od ziemi, zmarli mogą mówić do tych, którzy wciąż żyją – głosi islandzkie powiedzenie.
W taki też dzień ginie żona byłego szefa policji, która spada w przepaść rozpędzonym samochodem. Mimo żałoby, stara się on zacząć wszystko od nowa i odpowiedzieć sobie na pytanie, kim teraz jest. Pewnego dnia odkrywa tajemnicę, która pierwszy raz od dawna wzbudzi w nim silne emocje. Od tej pory zrobi wszystko, żeby dowiedzieć się prawdy o ich wspólnej przeszłości. "Biały, biały dzień" to osnuta islandzką mgłą historia żalu, zemsty i bezwarunkowej miłości.